(...)Stuk, puk - porcelana. Niedobrze. Gówno się na tym znam, ale coś mi mówi, że skorupa warta jest więcej niż ja zarabiam przez rok. Pokojowa pokazuje mi odłamany kawałek rzeźby - dłoń mianowicie. Mówi, że wycierała kurz i się ukruszył... Od ścierki z ciepłą wodą się ukruszył, tak? A ja mam na pace latający wózek, proszę pani!(...)